środa, 11 lipca 2012

Bez pisma, bez osoby?

Ufff nadszedł urlop w mieście, można nadrobić zaległości. Przynajmniej w części :) W New Yorker'ze artykuł, a właściwie felieton, który mnie zupełnie zaskoczył. Właściwie pokazał mi przepaść - technologiczną, cywilizacyjną może i kulturową jednocześnie, jaka dzieli mnie / nas, Europejczyków od USA. Jedna z felietonistek napisała go "w obronie pisma ręcznego" Otóż część stanów USA tworząc ujednolicony program nauczania w szkołach dąży do usunięcia z niego nauczania pisma ręcznego. Wystarczy umiejętność czytania druku i posługiwania się klawiaturą. Znacząca jest próba dowiedzenia przez autorkę, że umiejętność pisania ręcznego jest istotna, bo bez niej... nie można odczytać materiałów historycznych. Bez niej odcina się od części dziedzictwa kulturowego. To wszystko prawda, ale dla mnie w pierwszym odruchu sam pomysł był szokujący - jak można chcieć pozbawić się umiejętności pisania ręcznego? To trochę tak, jak zrezygnować z umiejętności gotowania na rzecz restauracji. Owszem, można umieć się podpisać i kapitałą naskrobać krótką notatkę, ale już dłuższy tekst, list etc. - to wszystko zostaje poza zasięgiem takiego umaszynowionego człowieka. Cała tradycja wyrażania siebie przez pismo zostaje przerwana. Ale z drugiej strony - ile tekstów piszemy ręcznie? Zestaw gadżetów wyręczających nas w tym umożliwia nam obejście się bez pisma ręcznego praktycznie w 99% sytuacji. A więc skąd to moje oburzenie? To chyba jednak sam szok kulturowy: w mojej świadomości człowiek jako świadoma jednostka powinien być samowystarczalny i sam sobą stanowić, stwarzać swój świat. Kim jest, jeśli musi posługiwać się protezami, jeśli skazuje się stale i nieodwołalnie na zastępstwo swych funkcji poznawczych, komunikacyjnych przez maszynę lub innego rodzaju pośredników? Dla mnie to dramat, ale może to hamletyzowanie i świat już taki będzie, jakim teraz są USA? A jednak, czegoś mi w tym brakuje, czegoś ludzkiego w indywidualnym wyrazie, jakim jest pismo, gotowanie, własny świat, mój własny świat, jaki mogę skomunikować z innymi światami...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz