środa, 23 listopada 2011

ICARUS i pamięć Europy

Po raz pierwszy uczestniczyłem w spotkaniu ICARUS-a, sieci jednostek archiwalnych i badawczych skoncentrowanej na upublicznianiu w sieci zasobów archiwalnych, ich opracowywaniu, użytkowaniu do celów dydaktycznych. Wśród licznych projektów największe emocje budzić mogą dwa - w mniejszym stopniu Icarus-net dążący do stworzenia bazy danych o archiwaliach przechowywanych w archiwach całej Europy, w większym: Monasterium, którego celem jest publikowanie sieciowe obrazów średniowiecznych dokumentów z archiwów całej Europy - i to nie przykładów, lecz całych zespołów. Ponad 250.000 dokumentów w chwili obecnej i liczba ta rośnie. Interfejs daje możliwość ich edytowania, to jest odczytu, kontroli przez moderatora i upublicznienia edycji, także jako tłumaczenia. Jednym słowem - możliwy jest dla odbiorcy z każdego krańca świata nie tylko dostęp do źródeł pamięci - i to pamięci o charakterze względnie masowym - ale i udział w ich upublicznianiu, udostępnianiu dla innych użytkowników, także nie będących specjalistami. I znów - nie chodzi tu o wybrane, rzadkie i cenne dokumenty, ale te będące w codziennym użytku. Gratka dla badaczy, szansa także na stworzenie podstaw wspólnej pamięci Europy w wymiarze praktycznym, a nie tylko deklaratywnym. Polski praktycznie nie było w tym projekcie i chwała ogromna tym, którzy wciągają nasze instytucje do tego projektu. Budowanie w oparciu o tego typu projekty, interaktywne, międzynarodowe, ale przede wszystkim dzięki temu angażujące uczestnika w inne przestrzenie mentalne, kulturowe naszego kontynentu to moim zdaniem wielka szansa humanistyki. I wszystkich nas chcących tworzyć społeczność otwartą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz